MUZYKA

czwartek, 17 sierpnia 2017

Recenzja Książki - "Wielki Błękit"

Hejjj!
Co tam u Was? Pozmieniałam trochę wygląd bloga, dodałam muzykę. Podoba Wam się? Wczoraj o 23 wróciłam z nad morza, byłam krótko, ale mi wystarczy, poza tym cały czas się kłóciłam z rodzeństwem. Nie przedłużając, zapraszam do czytania!

Okładka:

Źródło: Grafika Google
Ogólne informacje:
Autor: Jennifer Donnely
Data Wydania: 6 maja 2015r.
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Cykl: Saga Ognia i Wody
Tytuł oryginału: Deep Blue
Tłumaczenie: Patryk Dobrowolski

Córko Moruadh, pięć takich znajdź,
Których odwaga nadziei da trwać.
Jedną, co niesie światło gdy kroczy.
Jedną co dar ma wizji proroczych.

Jedną, co nadal jeszcze nie wierzy,
Przez co ślepo nieprawdę szerzy.
Jedną o duszy z boską iskrą,
Jedną co pieśni zna wszelkich istot.

Wspólnie odnajdzcie talizmany,
Które sześcioro władców nosiło u boku.
Dziś skryte pośród morskiej piany
Po wielkiej bitwie światła i mroku.

Nigdy nie wolno im się połączyć
W gniewie, chciwości i złości szale.
Rozsiane po świecie przez dzielną Moruadh
Z lęku, że otworzą zniszczenia bramę.

Przybądźcie do nas z rzek i mórz,
Połączcie serca, ciała, umysły,
Zanim wszechwodę i jej mieszkańców
Na zawsze potworny Abbadon zniszczy!

Książkę przeczytałam w jeden dzień, leżąc na plaży. Bardzo mnie ona wciągnęła, ale co się dziwić, ma zachwycającą historię. Daję wielkiego plusa autorce, za tworzenie synonimów od normalnych słów typu: "Wyglądasz wspaniale!" - "Wyglądasz pływająco!". Urzekło mnie również, używanie słów po łacinie, jako czarów. Aby wyczarować cokolwiek, syrena musi użyć swojego głosu, w postaci śpiewu. 
Cała akcja dzieje się w miastach pod wodą, a bohaterami są syreny. Główną postacią w książce, jest Serafina. Syrena ta jest córką królowej Issabelli, pewnego dnia to ona miała objąć rządy nad Miromarą. Niestety w przeddzień ceremoni Dokimi* dziewczynę niepokoi jej sen, a raczej koszmar, ostrzegający ją przed złem tego świata. Syrena jednak myśli, że był to jeden z tych bardzo realistycznych snów, który miała z nerwów i nic sobie z tego nie robi. Rano przygotowuje się do święta zapominając o tym. Niestety w czasie ceremonii ktoś wystrzelił strzałę w pierś jej matki, Isabelli oraz zabił jej ojca. W tamtym momencie wybuchła wojna między ludźmi, a syrenami. 

Co się stanie, gdy okaże się, że sen był prawdziwy i syrena wraz z 5 przyjaciółkami będzie musiała zapobiec wojnie? Przeczytacie w książce!

Dokimi*- ceremonia, w której okaże się czy syrena jest godna tronu.

Tutaj macie fragment książki:
"WSTAWAJ!
Neela usłyszała słowa, które zdawały się dobiegać z bardzo daleka. Nie chciała wstawać. Pragnęła, by sen trwał dalej.
    -Powiedziałem: wstawaj!
Syrena poczyła silne uderzenie w ogon.
    -Au! Sera! Co ci jest? - wymamrotała, otwierając oczy.
Jednak to nie Serafina ją uderzyła, ale stojący nad nią szczupły syren o kształcie węgorza ubrany w czarną kamizelkę z rekiniej skóry. Od czoła do karku jego głowę zdobił rząd twardych kolców. Nieopodal świeciło światło lampionu.
    -Kim jesteś? - zawołała Neela, podnosząc się. - Gdzie Serafina?
Syren przesunął się i Neela ujrzała przyjaciółkę. Sera siedziała na dnie jaskini ze związanymi za plecami rękami, a usta miała zakneblowane.
    -Sera! - krzyknęła, a kiedy spróbowała zbliżyć się do Serafiny, została pochwycona do tyłu. Dwie mureny owinęły się wokół jej rąk, unieruchamiając je.
    -Puszczajcie! - broniła się syrena.
Podpłynęła do niej kolejna murena, większa od pozostałych. Stwór oplótł szyje syreny i zacisnął mocno, a swoim ogromnym pyskiem niemal dotykał jej twarzy. Syknął, ukazując jej długie, zakrzywione zębiska. Neela nie moła złapać tchu."

Książka jest bardzo ciekawa, zachęcam do przeczytania! Ja się zabieram do drugiej części. 

Żegnam się z Wami, do następnego razu!
~shiro_riria


piątek, 11 sierpnia 2017

Recenzja filmu - "Mustang z Dzikiej Doliny"

Hejjjjj!
Kolejny post dzisiaj! Kolejna recenzja! I tym będę się tutaj zajmować, bo sprawia mi to przyjemność.

Można sobie posłuchać, do czytania. Przyjemnie mi się pisało, gdy tego słuchałam:



Dzisiaj zrecenzuję film - "Mustang z Dzikiej Doliny". No nie żeby coś, ale ta bajka nie jest taka jak te, które są teraz. Ogólnie bajki z lat 2000-2010 są bajkami mądrymi, pouczającymi. Nawet z małą ilością słów, przykładem jest Mustang czy Pocahontas, można w nich coś zrozumieć.

Zdjęcie okładki płyty:

Informacje ogólne:
Reżyseria: Kelly Absury, Lorna Cook
Data premiery: 18 października 2002r.
Autor pomysłu: Jeffrey Katzenberg
Utwór przewodni: Bryan Adams "Here I Am"

Film "Mustang z Dzikiej Doliny" opowiada o dzikim koniu, którego pojmano do osady ludzi. Był on o niezwykłym umaszczeniu, każdy koń, który był pod ich opieką miał maść kasztanową, czy coś w tym stylu, nie znam się. On miał maść bułaną *patrz fotografia wyżej*. Próbowali oni go oswoić, najpierw go ujeżdżać, gdy to nie poskutkowało, zarządzili przywiązanie go do patyka wbitego w ziemię na 3 dni, bez jedzenia, ani picia. Pierwszego dnia jego "kary" pojmano także indianina. Jego też zaineresowała maść konia. Pierwsze dni znajomości, były dość ciężkie, lecz gdy udało mu się uciec pod koniec filmu, widać było, że jest to coś w rodzaju przyjaźni. Mustand zabrał towarzyszkę indianina, klacz, którą widać na fotografii. 

Jak nasz kochany dziki koń ucieknie? Dowiecie się, oglądając ten wspaniały film! 


Tekst piosenki "Here I Am"

Here I am - this is me
There's nowhere else on earth I'd rather be
Here I am - it's just me and you
Tonight we make our dreams come true

It's a new world - it's a new start
It's alive with the beating of - young hearts
It's a new day - it's a new plan
I've been waiting for you
Here I am

Here we are - we've just begun
And after all this time - our time has come
Ya here we are - still goin' strong
Right here in the place where we belong

It's a new world - it's a new start
It's alive with the beating of - young hearts
It's a new day - it's a new plan
I've been waiting for you
Here I am

Here I am - this is me
There's nowhere else on earth I'd rather be
Here I am - it's just me and you
Tonight we make our dreams come true

It's a new world - it's a new start
It's alive with the beating of - young hearts
It's a new day - it's a new plan
I've been waiting for you
Here I am /x2

Here I am - next to you
And suddenly the world is all brand new

Here I am - where I'm gonna stay
Now there's nothin standin' in our way
Here I am - this is me

(Wersja występująca w filmie "The Spirit")

Here I am - this is me
I come into this world so wild and free
Here I am - so young and strong
Right here in the place where I belong

It's a new world,
It's a new start
It's alive with the beating of a young heart
It's a new day, in a new land
And it's waiting for me
Here I am

Łapajcie jeszcze super piosenkę z tego filmu, pod koniec widać osadę, do której trafił Mustang:


Szkoda, że nie robią już takich super filmów, z przekazem. Można się przy nim popłakać. 
Oglądałam tą bajkę z 20 razy, pierwszy raz w wieku 6 lat, a nie mam go dość. 

Co myślicie, żeby w następnym poście, zrecenzować "Mój Brat Niedźwiedź"? Ta bajka również ma piękny przekaz ♥

Do zobaczenia w następnym poście, paa!
~shiro_riria


czwartek, 10 sierpnia 2017

Recenzja książki - ,,Zamarznięta Charlotte"

Siemanooooo!
Długo mnie tutaj nie było.. Noo, troszeczkę zaniedbałam bloga, ale myślę, że uda mi się to naprawić ;*. Tak szczerze, to dzisiaj nudząc się na laptopie przypomniałam sobie o bloggerze i że się na nim udzielam! No wybaczcie, przykro mi jest bardzooo :c. Jutro wyjeżdżam nad morze na wakacje więc posty znowu mogą się nie pokazywać, ale raczej biorę laptopa, więc będę robiła dużo zdjęć i opisywała przebieg wczasów. Pierwszą klasę gimnazjum jakoś skończyłam, i nie wiem jak będzie w drugiej, bo biologia dla mnie to istna masakra, a w kolejnej klasie może być gorzej. Tak mi przynajmniej opowiadały koleżanki. Dobra, bo już za długie przywitanie, zabieram się za posta xd..


Dzisiaj chciałabym opisać książkę pt. ,,Zamarznięta Charlotte". Zakochałam się w niej więc co? Lecimy!

Okładka:

Grafika wzięta z grafika Google

Ogólne informacje:
Autor: Alex Bell
Data wydania: 15 października 2015
Wydawnictwo: Debit Sp. Z o.o.
Tytuł oryginału: Frozen Charlotte
Tłumaczenie: Weronika Różycka

Ogólnie książka jest czymś typu horroru, fikcji. Główną bohaterką jest *i tutaj szukam imienia, bo mam sklerozę* Sophie, która na bodajże wakacje wyjeżdża do rodziny na wyspę Skye. Wszystko byłoby fajnie, lecz parę dni wcześniej dziewczyna wraz z swoim przyjacielem Jay'em postanowili pobrać aplikację, za pomocą której można kontaktować się z duchami. Dziewczyna wybrała, aby skontaktować się z jej zmarłą kuzynką, Rebeką. Niestety Jay zadał pytanie, którego nie powinno się zadawać duchom, a mianowicie ,,Kiedy umrę?". Odpowiedź była zaskakująca, treść wiadomości brzmiała: ,,DZISIAJ". Po chwili plansza zaczęła odliczać od 9 w dół. Gdy wskazówka zatrzymala się na 1 w barze zgasły światła, kelnerka się poparzyła wrzątkiem, popękały żarówki o ile dobrze pamiętam oraz szybka w telefonie Jay'a pękła. W czasie całego zamieszania Sophie poczuła czyjąś dłoń na swojej, myśląć, że to dłoń jej przyjaciela. Niestety prawda była inna, bo Rebeka wyszła z telefonu chłopaka. Zmarł on wracając do domu, wpadł do rowu czy rzeki, nie pamiętam dokładnie. Chamulce przy rowerze mu nie działały.

Co się stanie, gdy Sophie odwiedzi kuzynostwo, a wraz z nią przyjedzie nieproszony gość, duch zmarłej dziewczynki? Dowiecie się czytając książkę!

Tutaj macie fragment książki:
,,Dżwięk był tak cichy, że usłyszałam go tylko dlatego, że byłam w pokoju obok. Przez ścianę dobiegła do mnie muzyka z pozytywki. Oznaczało to, że ktoś uchylił jej wieczko.
           Spojrzałam na telefon, żeby sprawdzić godzinę - było po północy.
           Czułam narastający strach, ale przemogłam się i wstałam z łóżka. W szufladzie nocnego stolika znalazłam latarkę. Wzięłam ją ze sobą i podeszłam na palcach do drzwi. Na wszelki wypadek jeszcze jej nie włączałam. Nie chciałam uprzedzić osoby znajdującej się w pokoju, że się zbliżam. 
           Na korytarzu muzyka była głośniejsza. Zobaczyłam, że drzwi do pokoju Rebeki są lekko uchylone. Byłam pewna, że gdy wchodziłam do swojego pokoju, były zamknięte.
(...)
Podeszłam do nocnego stolika, wyciągnełam rękę i z trzaskiem zamknęłam wieczko pozytywki. W końcu nieznośna muzyka ucichła.
           I wtedy usłyszałam drapanie.
           Dochodziło ze stojącej za moimi plecami szafy z lalkami. Był to odgłos szaleńczego drapania, jakby setki malutkich dłoni skrobało po szkle.
           Odwróciłam się gwałtownie i skierowałam latarkę na szafę z lalkami.
           Kiedy światło padło na lalki, zszokowana prawie upuściłam latarkę.
           Lalki nadal były nieme i nieruchome, ale już nie leżały na plecach jak wcześniej. Teraz stały twarzą do szyby z rękami opartymi o nią i uporczywie wpatrywały się we mnie. Nawet figurki bez rąk, nóg i głów były odwrócone w strone drzwi szafy.
           W tym momencie poczułam mała, zimną dłoń zaciskającą się na mojej..."


Reszte przeczytajcie sami, książka jest bardzo ciekawa!
Ale uwierzcie mi, trudno jest cokolwiek pisać kiedy w pokoju obok siostra gada do królika, babcia przyjeżdża z zapiekankami, a pies skacze ci na łóżko. Ale jednak się udało :D

Żegnam się z Wami, do następnego razu!! Tak jakby co, zmieniam nazwę o ile jest wolna.
~shiro_riria

niedziela, 23 kwietnia 2017

Ósmoklasisci nie płaczą-czyli krótka recenzja filmu!


No hej ♥ Jak mija szkoła? Kto idzie dopiero jutro po świętach? A może już pracujecie? Dajcie znać w komentarzu!

Wybrałam film pt.: ,,Ósmoklasiści nie płaczą". Na wstępie dodam, że do niedawna miałam dylemat, czy jest to ,,Ośmioklasiści" czy ,,Ósmoklasiści" lecz tyle razy go obejrzałam, że problemu już nie ma!

Jest to prawdziwa historia, przedstawiona w filmie, który powstał 15 lutego 2012 roku w Holandii przez Jennisa Bots.

Film sam w sobie jest ciekawy :D Jest to komedia romantyczna, która kończy się śmiercią bohaterki-Akkie czyt. Aki. Miała ona białaczkę i walczyła z chorobą. Lecz nie od razu się o tym dowiedziała... W czasie, kiedy doszło do bójki dziewczyny z jej kolegą-Joep'em, o to kto jest lepszy puściła jej się krew z nosa.. Od tego czasu miała częste krwotoki oraz siniaki na całym ciele. Kiedy pojechali do lekarza, następnego dnia odebrali złe wyniki badań.. To w tym czasie Akkie dowiedziała się o chorobie. Oczywiście wspierała ją cała klasa, a szczególnie jej przyjaciele: Ellise i Laurencee. Dalszy ciąg filmu odbywa się w szpitalu oraz na kolonii, na którą bochaterka pojechała.

To tyle z mojej recenzji, jeśli chcecie się dowiedzieć co jest dalej zachęcam do obejrzenia filmu!

Zepsuł mi się blogger nie mogę dodać zdjęć..

Co myślicie o poście? Jeśli zauważyłeś jakieś błędy, daj znać w komentarzu, a ja to poprawię! Ja się z Wami żegnam, do następnego posta, paa! 

Recenzja Książki - "Wielki Błękit"

Hejjj! Co tam u Was? Pozmieniałam trochę wygląd bloga, dodałam muzykę. Podoba Wam się? Wczoraj o 23 wróciłam z nad morza, byłam krótko, ale...